Konstrukcje stalowe to pierwszy etap budowy obiektów przemysłowych

Kraj rozwija się dzięki firmom oraz wydatkom państwa, choć akurat to ostatnie jest tylko jednym z wielu pracodawców i inwestorów. Jego rola zmienia się w czasie i zależy od aktualnej sytuacji gospodarczej. Zgodnie z jedną z teorii ekonomicznych to właśnie państwo powinno brać na siebie ciężar wyciągnięcia gospodarki z kryzysu, stawiając nowe konstrukcje, rozwijając budownictwo przemysłowe czy składając zlecenia na materiały budowlane.

Obecnie Polska sporo inwestuje w związku z Euro 2012 (choć podobno projekty w postaci dróg, stadionów, linii kolejowych i tak miały zostać zrealizowane - tyle że 3-4 lata później). W okresie Wielkiego Kryzysu lat 30. XX wieku, gdy zrodził się keynesizm, rząd USA rozwijał roboty publiczne, budował, remontował, żeby tylko dać ludziom pracę i odwrócić negatywny trend. Podobnie dzieje się teraz, choć pomoc ma głównie wymiar finansowy (skupowanie długów, emisja obligacji).

Na szczęście również sektor prywatny realizuje różne przedsięwzięcia, np. stawia konstrukcje stalowe, które następnie są pokrywane płytami warstwowymi. Metoda ta, zwana technologią lekkiej obudowy, podbiła świat, ponieważ jest tania, szybka i solidna - spełnia wszelkie wymagania stawiane obiektom przez prawo budowlane.

Płyty warstwowe to bardzo uniwersalne materiały budowlane, które zrewolucjonizowały budownictwo przemysłowe. Obecnie postawienie hali, magazynu czy hangaru albo sklepu wielkopowierzchniowego może się zamknąć nawet w 30 dniach, co dawniej było nie do pomyślenia (tyle trwało kopanie i wylewanie fundamentów oraz położenie pierwszych warstw ściany). Tak krótki czas zamknięcia inwestycji pozwala przedsiębiorcom niemal od razu przejść do działalności właściwej, np. produkcji.